1. |
Dolina Małp
02:47
|
|
||
w górę serca biedaszybem
głowa napięta cięciwa
loty niskie bo bez skrzydeł
z karuzeli prosto w gnój
w dolinie małp
zatruty
w dolinie małp
zatruta
głowa jak ogon
kieszeń na odwłok
gdzieś pod podłogą
ty ze mną chodź
chodzić nie prosto a krzywo
mosty burzyć boki zrywać
głowa najsłabsze ogniwo
schody w górę windą w dół
w dolinie małp
zatruty
w dolinie małp
zatruta
głowa jak ogon
kieszeń na odwłok
gdzieś pod podłogą
ty ze mną chodź
|
||||
2. |
Ćmy
03:14
|
|
||
ty skąd ty mieszkasz
ja moja psia twarz
nie mogę przestać
limbiczna bessa
mój tato to mgła
głowa dozgonna
suplement głodu
karma dla gadów
maska zasadą
kamienie na dno
do oka wpadło
nie chcę ząb za ząb
głównie zabawa
cisza jak wściekła
słyszę ją nie znam
gdzieś między wersami są ćmy
trzymam swą czaszkę w dłoniach
przemawiam do niej prozą dziś
słyszę swą mowę z moich ust
wystają sny i kikuty słów
przeleciał nad ogniskiem kwiat
w popiół się zmienił w oczach
nić albo szrapnel
naraz dwa łaknąć
jak tak jest bagno
nieprzysiadalność
wiele kontaktów
zamki na piasku
znowu to światło
masz jakieś drobne
głośniej od bomb
ej lepiej nie zadzwoń
coś o mnie tobie
płakali poszli
daj jeszcze głośniej
zwyczajny pogrzeb
więc splećmy dłonie
gdzieś między wersami są ćmy
trzymam swą czaszkę w dłoniach
przemawiam do niej prozą dziś
słyszę swą mowę z moich ust
wystają sny i kikuty słów
przeleciał nad ogniskiem świat
w popiół się zmienił zobacz
dziś piękny dzień wszystko mi jedno
słońce się spala czy świeci
dziś piękny dzień aż chce się przegrać
nie znaczyć nie znaczyć
|
||||
3. |
Słoik Much
03:18
|
|
||
powiem tylko tyle
jest świetnie
i tego trzymać się mać
mam dwa znaczki i bilet
wyślę się w siną dal
podpalasz pode mną wolny ogień
coraz bardziej nierealny
niewygodny niewidzialny
niepotrzebny świt jak tamte
tamże coraz bardziej radykalnie
nie wychodzę na powierzchnię wcale
coraz bardziej oficjalnie
nie wychodzę na zdjęciach ładnie
powiem tylko tyle
jest świetnie
i tego trzymać się mać
mam dwa znaczki i bilet
wyślę się w siną dal
podpalasz pode mną wolny ogień
coraz bardziej nierealny
niewygodny świat jak karcer
coraz bardziej oficjalnie
nie wychodzę na zdjęciach ładnie
coraz bardziej niewidzialny
niepotrzebny świt jak tamte
tamże
coraz bardziej radykalnie
nie wychodzę na powierzchnię wcale
podpalasz pode mną wolny ogień
coraz bardziej nierealny
niewygodny niewidzialny
niepotrzebny świt jak tamte
tamże coraz bardziej radykalnie
nie wychodzę na powierzchnię wcale
coraz bardziej oficjalnie
nie wychodzę na zdjęciach ładnie
|
||||
4. |
Stefania
02:37
|
|
||
kościół pradawnej miłości
czy wystają ości a daj trochę głośniej
monstrum obgryza do kości
ja dzisiaj już poszczę
pozdrawiam nie sądzę
wyśmienite ładne słowa ranią
wyście widzieli wilkołak anioł
wszystkie zęby samotności
odgryzam się mocniej ważne że na oślep
gniazdo os głowa pod kołdrę
w moim prostokącie wybuchają bomby
wyśmienite ładne słowa ranią
wyście widzieli wilkołak anioł
pełne wazony wdzięczności
w wagonach na wznak
jechały do wieczności
monstrum obgryza do kości
w moim prostokącie wybuchają bomby
włóczęga w domu
od ściany do ściany
wewnętrzny spokój gdy nie ma dokąd iść
zmierzcha nad blokiem
proszę cię o taniec
w odwiecznym mroku
nie dzieli nas nic
|
||||
5. |
Czarna Woda
02:36
|
|
||
zaprószony ogień
wokół tylko słowa
nic przeciwko tobie
weź już się zachowuj
za spokojna przystań
kurs apokalipsa
w mrok na pełnej piździe
głowa spada jak liście
posępny czerep ejże
zerwały ci się lejce
hej śmierci hostessa
dzień dobry dobre biesy
wszystko co wiemy tutaj
zmysły i trochę równań
woda jak czarna wołga
zabiera znowu w otchłań
woda czarna jak wołga
patrzę w pół dal przez okno
przerywa mi aorta
cztery strefy komfortu
a jedna roku pora
konszachty moje włości
czaszkochuje i kości
w twoim piekle jak w niebie
chyba nienawidzę siebie
grób metamorfoza
nie ma się gdzie schować
teraz szybko nerwy
to wszystko już po przerwie
pozwól że się wyniosę
na raty zero procent
woda jak czarna wołga
zabiera znowu w otchłań
woda czarna jak wołga
|
||||
6. |
Ostatni
03:15
|
|
||
komu nie bije dzwon
niepotrzebnie się martwisz o mnie
komu nie bije dzwon
ostatni raz
ten pierwszy
następny
a w końcu w najlepsze
przeglądam się w zmierzchu
zamierasz mi bezkres
oddajesz czy weźmiesz
komu nie bije dzwon
niepotrzebnie się martwisz o mnie
komu nie bije dzwon
ostatni raz
ten pierwszy
następny
a w końcu w najlepsze
przeglądam się w zmierzchu
i niczego nie chcę
i niczego nie śmiem
|
||||
7. |
Ej Ty Tam
03:47
|
|
||
marsz do mętnej wody
chłodny nadal stygnie
krok do tyłu zrobić
uczyć się mniej pilnie
zatrucie zapomnieć
zmarszczki wyprostować
kaszkę dziecku wyżreć
zneutralizować
ej ty tam idę z wami idę sam
|
||||
8. |
Łaknąć
03:54
|
|
||
weź mnie za rękę i wepchnij na jezdnię
tylko powoli bo jest niebezpiecznie
możemy tylko się przyglądać i od nowa
klaskać i machać sami do siebie dziś tak samotni
ile za twoją bliskość
ile za miłość
jaka cena za w lustrze twarz
wdech i wydech i dłoń i dom
weź mnie za rękę i wepchnij na jezdnię
tylko powoli bo jest niebezpiecznie
możemy tylko się zapadać w sobie chować
pod nożami obrazów skuleni wciąż tak samotni
a kiedy mamy już wszystko
naraz teraz i tu
rzeczy przybywa a nie ma nic
drogi niewolników
|
||||
9. |
Zimniok
03:06
|
|
||
zamknęli nas w akwarium
są piękne widoki stamtąd
koleiny w które wpadłem
te głębokie i otwarte
nie wychodzisz dzisiaj na dwór
zostać też naprawdę warto
może przyjdziesz z koleżanką
dym lub inny rodzaj światła
ta przytulna mała matnia
krążę wokół lampy jak ćma
ktoś na serio mówi w żartach
rozpierdalasz się naprawdę
a capella pośród stada
po terminie ale nadal
światło tłoczy w oczy naftę
prawdę mówiąc gówno prawda
|
||||
10. |
Tamburello
05:49
|
|
||
śpij spokojnie młody
już nie musisz nic
tam za horyzontem zdarzeń kładą ci
kolorowe światła
cóż nie widzisz ich i ty
tego nie zabiorą ci
mój dom jest już tuż tuż za tym urwiskiem
wyskoczę po ciebie w czapce niewidce
po niebie chodzisz masz tam swoje widma
i idziemy wspak byle jak byle stąd
karmelizować urwiska by z bliska
ten najlepszy lepiej świat widzieć jak znika
sznurem opisane masz ręce w myślach
ja w skórę wpisany mam strach
|
||||
11. |
Krzywy Ciul
02:17
|
|
||
włodzimierz czarzasty nie wie
czy całować się z breżniewem
pawełku ty mały głupi
poloneza karo kupi
psycho kiler idzie po ciebie
jeden roman od hitlerka
drugi golem chorągiewka
lenin dla hipsterów
mówi mówi mówi mówi
psycho kiler idzie po ciebie
i kwiaty ci niesie
|
||||
12. |
Diabeł
04:03
|
|
||
czasem budzę się w nocy myślę o kurwa diabeł
niebezpiecznie więc lecz się jesteś zwycięzcą wreszcie
pożegnania miraże co to były za czary
dach ci się pali a głowa pełna marzeń
kapitanie mój kapitanie co teraz
czy ostatni ostatni ostatni ostatni
przejście przez czerń i bieli się w oku kamera
ogniu od teraz za mną krocz między światami na nic
krzyż
diadem
diabeł
między nami nic
błysk
zamęt
zakręt
między nami nic
|
Streaming and Download help
If you like Sarco, you may also like:
Bandcamp Daily your guide to the world of Bandcamp